Koncert Małej Akademii Jazzu „Let’s go fusion – elektronika w jazzie” 17 I
17 stycznia 2019 roku odbyło się kolejne spotkanie w ramach Małej Akademii Jazzu. Tym razem młodzi odbiorcy mieli okazję usłyszeć instrument, którego wygląd na początku przypominał im deskę do prasowania. Tego dnia główną rolę odgrywały cymbały „KAT mallet midi controller”, należące do grupy instrumentów perkusyjnych. Wykonawcą – wirtuozem elektronicznych brzmień cymbał był pan Bernard Maseli, profesor i wykładowca na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej, Katowickiej Akademii Muzycznej, współpracujący z największymi muzykami na całym świecie, a od 20 lat zajmuje pierwsze miejsce w kategorii wibrafon w ankiecie „Jazz Top” miesięcznika „Jazz Forum” oraz wysokie miejsca jako kompozytor i aranżer. Jazzowe opowieści rozpoczął od afrykańskiego instrumentu kalimba. Kalimba z wyglądu przypomina drewniane pudełko z trzema otworami, do którego przytwierdzone są metalowe blaszki. Jej wyjątkowość polega na tym, że dźwięki rozchodzą się w dwie strony jednocześnie. Dzięki kunsztowi gry pana Bernarda mali słuchacze nie mieli trudności z rozpoznaniem wykonanych przez niego kolęd takich jak: „Wśród nocnej ciszy” czy „Przybieżeli do Betlejem”. Po tradycyjnych brzmieniach rodem z Afryki nadszedł czas na elektroniczne szaleństwo. Nowoczesne brzmienia wydobywane z cymbałów „KAT” poruszyły dzieci i młodzież, które z zaciekawieniem i radością wsłuchiwały się w muzykę przygotowaną przez styczniowego gościa. Pan Maseli starał się pokazać młodym słuchaczom, jak olbrzymie możliwości ma jego elektroniczny instrument. Do wydobywania dźwięków służą cztery pałeczki zbudowane z bambusa i gumowej kulki, która owinięta jest włóczką, aby trafiać nimi w odpowiednie akordy należy zmieniać odległości między pałeczkami trzymanymi w danej ręce. Elektroniczne cymbały, dzięki bazie wielu brzmień, mogą imitować między innymi dźwięki: marimby, balafonu, fortepianu, fletu, skrzypiec, gitary akustycznej, perkusji. Największym zaskoczeniem dla uczestników Małej Akademii Jazzu była gra głosami, która tworzyła perkusję głosów ludzkich.
Niezwykły recital solowy pana Bernarda Maseli przeniósł odbiorców do magicznego świata muzyki. Olbrzymia charyzma artysty i jego zabawny sposób bycia pobudzały słuchaczy oraz angażowały ich do aktywnego uczestnictwa w spotkaniu. Na koniec odbyło się taneczne szaleństwo, wywołane energetycznym kawałkiem wykonanym na cymbałach „KAT”.
„Let’s go fusion” było kolejną muzyczną ucztą.
Dziękujemy wszystkim obecnym. Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji i do zobaczenia na kolejnym jazzowym spotkaniu!